ZDJĘCIE ROKU – 2020 – Anna Gałka (Anarike Rijn)
Pandemia pokrzyżowała wiele planów, szczególnie w dziedzinie imprez publicznych związanych z kulturą i sztuką. Coroczny konkurs ZDJĘCIE ROKU powinien w roku 2020 być rozstrzygnięty w lutym, lecz niezależne od nas, a znane wszystkim okoliczności zmusiły nas do przeniesienia imprezy. Udało się nadrobić te zaległości w sierpniu.
W konkursie brało udział ponad 100 zdjęć kilkudziesięciu autorów – wyróżnionych w cyklicznych edycjach konkursu ZDJĘCIE MIESIĄCA. Jak w roku ubiegłbym, nagrody przyznała zarówno publiczność (internauci w głosowaniu na fb), jak i profesjonalne jury. Tym razem w skład jury weszli doświadczeni artyści fotograficy ze Związku Polskich Artystów Fotografików – Jacek Chmielewski oraz Marek Noniewicz.
Ogłoszenie wyników i wręczenie nagród miało miejsce 14 sierpnia w Małej Galerii Fotografii ZPAF w Toruniu. Pokazano wszystkie prace biorące udział w konkursie, było miejsce na wspomnienia ubiegłorocznych plenerów, uzasadnienie werdyktu jury i długie, ciekawe rozmowy o fotografii.
Nagrodę główną GRAND PRIX przyznaną przez Jury otrzymała Anna Gałka (znana też pod pseudonimem Anarike Rijn)
Wyróżnienia Jury: Iwona Ochotny, Joanna Stepaniuk, Piotr Wróblewski.
Nagroda Publiczności powędrowała zaś do Darka Kilana
Imprezę poprowadzili: Zbyszek Filipiak (Prezes Stowarzyszenia TSF, pomysłodawca konkursu) oraz Jacek Chmielewski. Kolejny raz prezentowano naszą dumę – album wydany na dziesięciolecie działalności (nagrodzono nim wylosowanych głosujących internautów). Gratulujemy wszystkim laureatom i dziękujemy publiczności za głosowanie i obecność na spotkaniu. Fotografie na imprezie oraz relację live online przygotował Maciej Wasilewski.
Zdjęcie miesiąca – grudzień 2020 – Piotr Wróblewski
Ostatni plener 2020 roku poświęcony został konkretnemu człowiekowi i pamięci po Nim. Jednocześnie poświęciliśmy go na swój sposób również sobie wzajemnie, pogrążeni w smutku, osamotnieni po odejściu Kogoś tak ważnego.
Paweł „Biały Gołąb” Długokencki to najlepszy przykład na to, jakich ludzi przyciągają Toruńskie Spacery Fotograficzne. Stuprocentowy wrażliwiec, utalentowany poszukiwacz piękna i prawdy, pełen dobrych intencji, skromności, serdeczności, przyjaźni. Przy tym człowiek o wysokim intelekcie, zaangażowany w życie kulturalne, a w codziennym obyciu – klasyczny gentleman, jakich dzisiaj spotyka się bardzo rzadko.
Co powiedzieć, gdy takiego człowieka ma zabraknąć już na zawsze? Nie sposób ubrać to w słowa. Sposobem na wyrażenie uczuć może stać się wówczas fotografia. Wielu Autorów poświęciło 127.TSF pamięci Pawła, twórczo odczytując zaproponowany przez Krzysztofa Skowrońskiego temat: „Światło w mroku”. Oto subiektywny wybór najpiękniejszych i najbardziej emocjonalnych prac.
…
[ ZDJĘCIE MIESIĄCA ]
Piotr Wróblewski. Swobodny układ barwnych plam wydaje się wylewać z ram kadru. Poruszony ocean, niebo, a może dusza przekraczająca wymiary?
…
[ WYRÓŻNIENIA ]
Anarike Rijn. Część Autorów próbowała swych sił w fotografii kreacyjnej, bardziej lub mniej nawiązując do osoby i wizerunku Pawła, nazywanego przez nas w TSF Białym Gołębiem. Najbardziej w pamięć zapada wizja Ani.
…
Magdalena Białecka skomentowała swoją fotografię: „Czasem trudno to światło zauważyć, ale ono jest”.
…
Katarzyna Rubiszewska znana jest ze swoich efektownych ujęć krajobrazów, zwłaszcza obszarów leśnych. Tym razem „przeszła samą siebie”. Ma się wrażenie, że obraz żyje, nad powierzchnią wody porusza się mgła, dzieje się wielki teatr przyrody. Zwłaszcza, kiedy patrzymy na fotografię dłużej, skupieni, w ciszy.
…
Obszar zadrzewiony odwiedziła też Małgorzata Kos. Znów zagrało światło, mgła, otworzył się tunel tajemnicy.
…
Zdjęcie Karola Gierada jest zaproszeniem do spaceru. Wstępując w zaciszną przestrzeń parku, przy odblasku latarni, spotkał na drodze pierwszy grudniowy śnieg. Bez wątpienia szedł w towarzystwie duszy naszego łagodnego, wiernego Przyjaciela Pawła.
…
„Paweł, to dla Ciebie. Uczyłeś mnie patrzeć. Oceń, czy byłam dobrą uczennicą” – Ola Biały.
…
Piotra Kromkiewicza wiązała z Pawłem więź szczególna.
…
W niebo spojrzała również Mariola Szreiber. Co odnalazła? Granicę wymiarów? Podróż, która wcale się nie zakończyła?
…
Biały Gołąb żył kulturą i sztuką, szczególnie żywo dyskutując o muzyce. Wysmakowane zdjęcie kontrabasisty (w gamie odcieni od pełnych niemal czerni i bieli, poprzez szarości) autorstwa Mieczysława Matyasika sprawiłoby mu szczególną radość.
…
Wielu Autorów odbyło 127.TSF na przedświątecznym Starym Mieście, na które spadło w końcu nieco płatków śniegu, co przydało ujęciom dodatkowego efektu. Skorzystała z niego również Anna Rusiłko, prezentując nam wymowną wypowiedź z dziedziny „street-foto”.
…
Joanna Stepaniuk uczestniczyła w szeregu prywatnych plenerów z Pawłem. Tak wspominała późniejszy plener bez Niego (czy jednak na pewno bez Niego?): „Kilka dni temu miałam pierwsze podejście do tego albumu, ale było paskudnie zimno i nie było warunków na zrobienie tego, co chciałam… Łaziłam ponad 2 godziny, zmarzłam i nic nie miałam i… wyczerpał mi się akumulator (nie pamiętam kiedy mi się to zdarzyło), zmieniłam na zapasowy i… wyczerpał się po kilku zdjęciach (to mi się nie zdarzyło na 1000% NIGDY!!!), to mówię sobie… „Dobra, Paweł, idę do domu… dziś nic z tego nie będzie…”.
Pierwsza fotografia najbardziej podobała się widzom galerii grupy TSF w internecie…
…druga zaś znacząco uwieńczyła bogaty w emocje album Aśki.
…
Do „godła” Pawła nawiązała też m.in. Małgorzata Marciniak-Banach.
…
Joanna Malinowska pokazała obraz po części trudny, czy nawet bolesny w odbiorze. A jednocześnie przepełniony swoistą medytacją.
…
Paulina Jakubanis pożegnała zaś Pawła jeszcze inaczej. Zapewniając jednocześnie poruszającą, ale i kojącą kodę do tego szczególnego albumu.
…
Dziękuję wszystkim uczestnikom 127.TSF – za ich oddanie niełatwemu tematowi, bardzo osobiste emocje oraz pomysłowość. Jak już wcześniej zauważyłem przy fotografiach Karola i Asi Stepaniuk, nie były to zupełnie indywidualne, czy samotne spacery. Paweł był, jest i będzie z nami.
Zbyszek Filipiak
…
A w post-scriptum portret Pawła autorstwa Darka Chwiałkowskiego.
Zdjęcie miesiąca – listopad 2020 – Dariusz Chwiałkowski, Łucja Stedart, Magdalena Białecka
Na 126. Toruński Spacer Fotograficzny wybraliśmy się do Turzna. Tym razem był to spacer indywidualny ze względu na trudne, pandemiczne czasy, w jakich przyszło nam żyć. Głównym obiektem fotograficznej przechadzki była Aleja Dębowo-Lipowa na Smaruju oraz Zespół Dworca Kolejowego, niemniej , jak to zazwyczaj bywa, nogi poniosły spacerowiczów nieco dalej, poza wskazane obszary. Tyle pięknych zdjęć powstało i tak różnorodnych: nastrojowych, surrealistycznych, o charakterze dokumentalnym, szerokich i wąskich kadrów, zdjęć detalu, obrazów ukazujących piękno przyrody i piękno natury rzeczy oraz połączenia obydwóch. Trudno byłoby podsumować to wydarzenie tylko jednym obrazem.
Zdjęcia wybierałam wspólnie z Kasia Pawłowską – turznianką , opiekunką i propagatorką Alei, dobrym duchem Turzna – działaczką społeczną o wielkim sercu i zapale. Zdjęcia miesiąca w większości wybierałyśmy wspólnie, jednocześnie jednak każda z nas pozwoliła sobie na osobisty wybór zdjęć, które wskazujemy jako wyróżnione.
Na mnie największe wrażenie zrobiły obrazy, które zachwyciły mnie od pierwszego wejrzenia, które porwały mnie tym, co przedstawiały i jednocześnie zaprosiły do wyjścia poza to, co widoczne dla oczu – w sferę marzeń, rojeń, historii, które przywoływały lub tworzyły, które zdawały się głosem naszych czasów, tych czasów.
A na Kasi? Oto Jej głos:
Osobiście jestem mega oczarowana i wzruszona tym, jakie zakamarki samej Alei Dębowo-Lipowej, Zespołu Dworca Kolejowego w Turznie oraz różnych miejsc w naszym Turznie „zauważyli swoim okiem i obiektywem” artyści fotografii, którzy zaszczycili swoją obecnością moją miejscowość, którą kocham i się z nią identyfikuję.
ZDJĘCIA MIESIĄCA:
1.
fot. Dariusz Chwiałkowski
komentarz Moniki: Surrealistyczne, filmowe i jak określiła Kasia „thrillerowe” ujęcie dworca. Wyłączmy logiczne myślenie i stajemy oko w oko z wizją autora, dając się ponieść emocjom.
2.
fot. Łucja Stedart
komentarz Kasi: Tradycyjne ujęcie, ale niezwykle przemyślane lub świetnie uchwycone sercem . Obraz zza klonowych liści, zza torów – taki z oddali, który wielu osobom się podobał. Pokazuje cały zespół dworcowych budynków, co zwykle z bliska jest trudne do uchwycenia. Podoba mi się zarówno kompozycja, jak i kolorystyka tego zdjęcia w brązowo-żółtej, typowo jesiennej tonacji.
3.
fot. Magdalena Białecka
komentarz Moniki: Zazwyczaj w szerokich kadrach mam upodobanie, a jeśli detal to z czynnikiem ludzkim. Ale ten obraz jest wyjątkowy, nie sposób przejść obok niego obojętnie. Z jednej strony świetna forma wsparta działaniem koloru oraz światła i cienia. Dzięki nim obraz żyje i mocno oddziałuje. Z drugiej strony treść, bo układ linii schodów kieruje do rozważań na temat ludzkich poczynań, schodów życia, które oby jak nasz Paweł Biały Gołąb „Będziesz (…) potem ze śmiechem opowiadać”. Odnajduję tutaj także pewną dwoistość natury rzeczy, obraz piękny w „realu” w marzeniu sennym staje się koszmarem, spiralą wciągającą do środka, w głąb nieznanego.
WYRÓŻNIENIA Kasi Pawłowskiej
1.
fot. Łucja Stedart
Zdjęcie z „przebitką” kobiecej sylwetki. Może nie jest ono zbyt typowe, jeśli chodzi o ukazanie przyrody, to jednak to, że fotograf wpadł na taki pomysł, żeby pokazać swoje „czucie” tej alei, po której jakoby przechadzać się może duch kobiety, może Felicji, może po prostu alei, jako kobiety, to dla mnie symboliczny strzał w dziesiątkę.
2.
fot. Kasia Rubiszewska
Jestem po prostu zakochana w tym zdjęciu zrobionym w przesmyku pomiędzy budynkami, gdzie widać tablice z napisem peron 2. Przywołuje ono bardzo mi bliskie wspomnienia. To miejsce, w którym po raz pierwszy umówiłam się na randkę ze swoim przyszłym mężem w październiku 1994 roku jest dla mnie szczególne, a fotografka pięknie je uchwyciła, artystycznie na zdjęciu.
3.
Fot. Małgorzata Kos
Chciałabym docenić tym jednym zdjęciem właśnie ten trud i frajdę fotografów, którzy starali się pokazać TURZNO w sposób nieoczywisty. Jest naprawdę wiele, wiele zdjęć, które kocham, jeśli nie powiedzieć, że doprawdy prawie wszystkie. Naprawdę. Niemniej wybrałam jedno, takie słodkie, nieoczywiste, wieloznaczne i symbolicznie i jesiennie ujęcie wieży zegarowej w Turznie z różową różyczką na pierwszym planie, jesiennymi liśćmi drzewa na drugim i wieżą zegarową na trzecim planie. Takie wydawałoby się, że skromne, a dla Turzna ważne, bo wieża zegarowa taką „różyczką” turznieńską jest dla mnie, dla nas.
WYRÓŻNIENIA Moniki Ciaiolo
fot. Anna Rusiłko
Obraz, który w swej ciekawej formie wizualnej oraz dokumentalnym, a powiedziałabym nawet naturalistycznym, aspekcie, co więcej przywołujący szczególne nawiązania do literatury czy filmu (m.in. do Żeromskiego ”Rozdzióbią nas kruki, wrony…” czy „Ptaki” Hitchcock’a ) staje się swoistym odniesieniem do naszych czasów, choć tych może być znacznie więcej i bardzo różnorodnych, tak pojemny to obraz. Symbolika czarnych ptaków, ich dużej ilości przywodzi na myśl złowrogie skojarzenia i odczucia. Z drugiej jednak strony ptaki to wolność . A jemioła? Pasożyt zabijający drzewa, po zerwaniu i zawieszeniu pod sufitem mający przynieść szczęście. Przez pryzmat tego obrazu przyglądam się pandemii, widzę i doświadczam izolacji, samotność doskwiera wielu z nas – to wszystko w opozycji do owej liczebności wron. A jednak jest tutaj nadzieja. Czy każdy z oglądających ją odnajduje?
2.
Fot. Darek Kilan
I znowu bardzo ciekawe, niezwykłe i symboliczne ujęcie. Już sam układ linii – uporządkowanych pionowych linii okna na drugim planie, przecinających się z chaotycznymi, „wolnymi” liniami gałęzi wskazywać może tok interpretacji. Ja jednak idę nieco dalej, do fragmentu zieleni na gołych gałęziach i do serduszka powstałego z miejsca ubytku fragmentu szyby. To jak odradzająca się nadzieja w krajobrazie smutku i rozpaczy.
3.
Fot. Anna Rusiłko
W tym malowniczy, krajobrazowym ujęciu zamknięta jest bardzo osobista historia ludzka, która nas jako odbiorców otwiera na siebie. Przepiękna metafora ludzkiego życia.
Dziękuję wszystkim koleżankom i kolegom Spacerowiczom za udział w tym spacerze i za te piękne zdjęcia.
Zapraszamy na kolejne spacery, do zobaczenia / Monika Ralcewicz-Ciaiolo
Zdjęcie miesiąca – sierpień 2020 – Darek Kilan
Po burzliwej naradzie z moimi własnymi myślami postanowiłem jednoosobowo przyznać następujące miejsca i wyróżnienia.
Za pokazanie przyrodniczego i turystycznego charakteru Gminy Zbiczno.
1. miejsce – Darek Kilan
2. miejsce – Joanna Malinowska
3. miejsce – Joanna Stepaniuk
Ciekawym spojrzeniem wykazali się również:
– Darek Chwiałkowski, od którego należy się uczyć jak robić solidne zdjęcia,
– Jarek Fisz, który udowodnił nie po raz pierwszy, że szerokokątnego obiektywu nie trzeba się bać,
– Karol Gierad, który potrafi zwracać uwagę na detale,
– Zbyszek Filipiak, który fenomenalnie sportretował uczestników spaceru, a także pokazał że streetphoto można uprawiać nie tylko w dużych miastach.
Przypomnę, że 123. Toruński Spacer Fotograficzny miał miejsce w Zbicznie, do którego przyjechaliśmy na zaproszenie Magdaleny Golubskiej, Wójta Gminy Zbiczno. Podziękowania należą się także dyrekcji Zespołu Szkół w Zbicznie, która stworzyła nam fantastyczne warunki nie tylko do spania oraz pracownikom obsług hali widowiskowo-sportowej w Zbicznie.
Osobne podziękowania należą się Darii Czapla, która pod moją chwilową nieobecność poprowadziła uczestników spaceru po malowniczej Gminie Zbiczno.
Wstępnie ustalono, że za rok w sierpniu znowu spotykamy się na terenie Pojezierza Brodnickiego, tym razem ma być to Gmina Górzno. A więc działamy 🙂
Marcin Jadziński
Zdjęcie miesiąca – czerwiec 2020 – Anarike Rijn, Katarzyna Rubiszewska
121 plener TSF – Moja ulica: widok po kwarantannie
Świat stanął na głowie, koronawirus zamknął nas w domach – ograniczył, ale i zachęcił / zmusił niejako do peregrynacji wewnętrznych intensywnych bardziej niż zwykle. Powoli wychodzimy z domów, wracamy do bycia razem, ale nic już nie jest takie, jak PRZED pandemią. Nawet nasze spacery – wspólne, choć osobno.
W kwietniu plenerem były nasze cztery ściany, w maju – namiastka kwarantannowej wolności: las, park, zieleń i przestrzeń. W czerwcu kolejny krok w stronę normalności (cokolwiek to znaczy…) – MOJA ULICA, czyli nasza przestrzeń domowo-oswojona od zawsze. Doskonale znana, ale może nowa perspektywa / wrażliwość PO sprawi, że spojrzymy na nią inaczej? Pokażmy naszą ulicę z czułością, uwagą, refleksją, z humorem i dystansem – tak potrzebnymi w świecie (nie tylko) z koronawirusem…
Moja ulica to – przy okazji – może stanowić swego rodzaju aneks do projektu Małgorzaty Kos 100 razy Toruń – na stulecie niepodległości, zrealizowanego przez niemal setkę Spacerowiczów, ze świetnymi efektami.
Do tego zaproszenia na 121. spacer nie mogę dodać sprawozdania z interakcji naszych wzajemnych i wrażeń, bo był to trzeci już plener razem, choć osobno. Wśród kadrów z ulic miasta, tak różnych, jak my sami, są panoramy i mikro detale, jest poezja i reportaże, mieszkańcy, przestrzeń i betowa dżungla, natura i bracia mniejsi. Jak zawsze też abstrakcja i kolor. Są impresje i kadry zachęcające do refleksji, czasem symboliczne – nie umiem oprzeć się skojarzeniom i szukaniu głębszych treści. Dla niektórych z nas spacer stanowił okazję do wspomnień i zachętę do poszukania informacji o swojej ulicy sprzed lat, także tych bardziej odległych, których nie obejmujemy pamięcią. To cenne – ta troska o pamięć miejsca jest jednym z „motorków” napędzających moje różne aktywności.
I miejsce ex aequo:
Anarike Rijn: symboliczna brama do miejskiej świątyni naszej codzienności, strzelista jak gotycka katedra, choć do innego świata należy
Katarzyna Rubiszewska: symbioza natury i naszej codzienności, w której staramy się dostrzegać piękno, jak owa tęcza wielobarwne i ulotne
II miejsce:
Marcin Jadziński: porządek miejskiego (wszech)świata
III miejsce:
Darek Kilan: poezja z ulicy, przy której podobno nic nie ma
Wyróżnienia:
Magdalena Białecka: natury miejska namiastka + my z naszymi nakazami / zakazami
Marcin Jadziński: czasem równie ważne jak to, co jest, jest to, czego nie ma
Anna Rusiłko: orbity miejskiego (wszech)świata
Tekst i wybór zdjęć miesiąca – Katarzyna Kluczwajd
Zdjęcie miesiąca – maj 2020 – Anna Rusiłko
120 TSF – Las wokół nas…
Nasz kolejny plener realizowany w drodze indywidualnych spacerów omawia Karol Paul, pomysłodawca 120 TSF.
Fotografia miesiąca
Ania Rusiłko: Wyjątkowe i oryginalne podejście do tematu – w makrofotografii liście zdają się być drzewami, a mała mrówka jak dziki kot wspina się po łodydze-gałęzi. Zgrabna kompozycja, oszczędna w środkach wyrazu – rezygnacja z koloru, dobrze wyróżniony pierwszy i drugi plan, plus świetne wykonanie. Gratuluję udanej pracy.
Wyróżnione prace
Ola Nadolska – za oryginalną kompozycję – „żabkę”.
Łucja Stedart – za ładne światło i nastrój.
Paweł Biały Gołąb – za bardzo „malarskie” ujęcie tematu.